Świętochłowice - Forum bez polityki

Apolityczne forum miłośników historii i kultury Śląska i Świętochłowic
Dzisiaj jest 03 gru 2024, 18:39

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
Post: 29 gru 2013, 22:57 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 gru 2013, 19:13
Posty: 1844
adik pisze:

A poza tym zmieńcie temat gdzie piszecie, bo to nie tylko o Chropaczowie :D

Co Ty godosz? A kto mioł Chropocow?
Jo wiym co robia, to dej mi pokoj kaj co sie pisza :m):Moja broszka i w tymaxie to o co sie rozchodzi?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 gru 2013, 12:35 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Mosz recht Hanek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 sty 2014, 15:53 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 gru 2013, 19:13
Posty: 1844
Rok 1900 i przijechoł kaiser Wiluś do księciunia ;) Wtedy gruby fedrowały na całego a huta Guidotto miała nojlepsze wykony w europie.Jak sie dali w rura to potym poszli sie postrzylać :mrgreen: Wiela tych zajęcy i saryn padło to szkoda godać :oops:
A robotniki yno placki, placki,placki......


Załączniki:
d1.jpg
d1.jpg [ 66.27 KiB | Przeglądany 29369 razy ]
Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 sty 2014, 20:51 
Offline
Użytkownik
Użytkownik

Rejestracja: 23 gru 2013, 21:59
Posty: 297
Zdjęcie pałacu wykonane w latach 1942 - 1944 przez fotoamatora z Lipin, groziolo to obozem.


Załączniki:
skan 034.jpg
skan 034.jpg [ 148.74 KiB | Przeglądany 29356 razy ]
Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 sty 2014, 12:31 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Może Warszawioki sie zrewanżujom i tak jak my im Zomek Królewski za nasze piniondze łodbudowali, wybudujom nom za swoje zomek w Świyrklańcu?
A co...? Niy moga w Nowym Roku poboznować? Dziepiyro w Trzech Kroli żech zjechoł do Świon ze Zilwestra Dolnigo Ślonska, to mie sie gupoty jeszcze trzimiom.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 sty 2014, 9:44 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 gru 2013, 19:13
Posty: 1844
Ci wybudujom :mrgreen:


Załączniki:
Guido.jpg
Guido.jpg [ 74.17 KiB | Przeglądany 29336 razy ]
Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 19:21 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 gru 2013, 10:32
Posty: 218
Lokalizacja: Wielkie Hajduki
Pozwoliłech sie przepisać fragment książki Henryka Spronia "W poszukiwaniu historycznej prawdy" kaj autor opisuje swój stosunek m.in. do Donnersmarcków

Henryk F, Sporoń pisze:
Dlaczego nie honorowałbym Donnersmarcków ani Hohenlohech z Koszecina a bronię Gustawa Morcinka?

Szanowny Panie B.[...]

[...]stawia Pan pytanie: "Może i Tarnowskie Góry mogłyby uczcić honorowym obywatelstwem któregoś z Donnersmarcków?"
Pierwszy bym zaprotestował. Pytanie owo poszerzyć można i na Lubliniec czy Koszęcin. Czy tam nie mogliby uczcić księcia Hohenlohe Ingelfingen? W obu przypadkach zapytałbym - dlaczego? Za to, iż pasożytowali przez lat kilkaset na śląskim ludzie?

Znam to od dzieciństwa. Gdy miałem 8-10 lat, mieszkając w Lasowicach (graniczących z nakielskimi Donnersmarckami), chodziłem ze polach po zeżniwowaniu zboża (żyta, pszenicy). Po co nam te kłosy? Dla kur, bo bez kur nie mielibyśmy w domu jajek. Biada, gdybyśmy byli weszli na to pole przed pograbieniem ścierniska. Dopiero, gdy wszystko co się dało, sprzątnęli, pozwalano nam łaskawie wejść na to rozległe, ostre ściernisko. Kaleczą bose nogi zbieraliśmy resztki kłosów do małych woreczków. I potem, gdy z woreczkami na plecach wracaliśmy do domu, a po drodze mijały nas w małej dorożce, ciągnionej przez kucyki - dzieci grafa, już wtedy wydawało mi się, że nie całkiem sprawiedliwie się we świecie dzieje.

Dalszy ciąg mej socjalnej edukacji miał miejsce w Rusinowicach, które graniczyły z rozległymi lasami i polami księcia Hohenlohe Ingelfingen. Ojciec został w 1935 roku zwolniony z radzionkowskiej kopalni węgla i w następnym roku przeniósł się z nami do Rusinowic, gdzie jego stary wujek (74 lata) owdowiał i nie mógł sobie sam poradzić. Miał 2 i 1/2 ha, czyli 10 morgów ziemi, chudą krówkę i paę kur. Za mało, aby z tego mogło wyżyć 5 osób, a za dużo, aby umrzeć. Toteż ojciec dorabiał zimą w lesie tychże książąt, na tzw. ściągach. Las położony był w odległości paru minut od wsi - lecz drzewa z niego nie można było brać, a przydawało się i do gotowania i do pieczenia chleba, a zimą - dodatkowo - do ogrzewania. Za drzewo trzeba było płacić. Nawet, jeśli się samemu tzw. suszki, wyznaczone uprzednio przez leśniczego, wycinało. Jagody i grzyby także w lesie były. Ich zbieranie to przecież głównie zajęcie dla dzieci. Lecz nic za darmo. Przedtem trzeba było wykupić w nadleśnictwie odpowiednie zezwolenie. Łąki nad leśnymi potokami obfitowały w soczystą trawę. Była nam potrzebna na siano, lecz skosić ją i wysuszyć można było tylko po odpowiedniej zapłacie. Zwierzyny w lesie nie brakowało - zające sarny, jelenie, dziki... Lecz nie dla nas. Polować na nie wolno było tylko księciu i jego gościom. My zaś widzieliśmy mięso na stole tylko w niedzielę i święta.

Takich drobnych rolników, jak my, było we wsi wielu, a obok ogromne połacie ziemi, należące do księcia z Koszęcina. Obrabiali je najemni robotnicy. Najczęściej - przybywający tu na lato z Kongresówki. Posługiwali się przy tym najnowszymi maszynami, a my - kosą i sierpem. Kosiło się łąki, owies, żyto i to od 12-go roku życia zacząwszy. Kartofle kopało się ręcznie. Z tym, że najczęściej grządki się przedtem rozradlało, co ułatwiało kopanie. A myślisz Pan, iż w wioskach, graniczących z Donnersmarckami było inaczej?

Chłopstwo biedowało, a oni opływali w luksusy. Więc po co jeszcze ich "honorować"? Władali połową powiatu, jeśli nie większym terenem. 3 zamki w Świerklańcu, zamek w Nakle Śląskim (dziś Technikum Rolnicze), zamek w Reptach i drugi w Starych Tarnowicach, zamek w Rybnej (dziś ośrodek muzyczny, plus hotel i restauracja), zamek w Brynku (dziś Technikum Leśne). Zamek w Tworogu (obecnie siedziba Urzędu Gminy). W koszęcińskim zamku gości dziś Zespół Pieśni i Tańca "Śląsk". Też punkt dla Ziętka, bo on go wypiastował i on się nim opiekował. A zespół ten rozsławił imię Śląska po całym świecie.

Ja się tam ani Donnersmarckami ani Hohenlochemi nie zachwycam. Dobrze, że ich już na ziemi śląskiej nie ma.

[...]Zezwalam też wszystkim zainteresowanym na bezpłatne powielanie i rozpowszechnianie całości lub fragmentów tej książki.
Henryk Sporoń





Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 19:39 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 gru 2013, 16:23
Posty: 268
Wybacz Reden, ale przytaczasz bardzo dziwny tekst. Takie były kiedyś "pasożytnicze" czasy. Dobrze jednak, iż po tych pasożytach coś dobrego zostało. Chociaż byli też tacy, którym nic się nie zawdzięcza. Ot, czasy, ot ludzie - zawsze tak było i chyba będzie...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 20:26 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 gru 2013, 10:32
Posty: 218
Lokalizacja: Wielkie Hajduki
Ecik pisze:
Wybacz Reden, ale przytaczasz bardzo dziwny tekst. Takie były kiedyś "pasożytnicze" czasy. Dobrze jednak, iż po tych pasożytach coś dobrego zostało. Chociaż byli też tacy, którym nic się nie zawdzięcza. Ot, czasy, ot ludzie - zawsze tak było i chyba będzie...


To dla zachowania pewnej równowagi w określaniu opinii. Stosunek do ówczesnych relacji międzyklasowych mam obiektywny. Dolny szczebel w hierarchii zdawał sobie sprawę ze swojego położenia i godził się z rzeczywistością. Grafowie za to byli pewni, że odpowiednio dobrze zapiszą się w kartach historii. Trochę im się dostało za komuny, ale teraz jest czas ich rehabilitacji. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

A książkę Henryka Sporonia warto przeczytać, choćby ze względu na inne ciekawe problemy w niej poruszane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 sty 2014, 20:40 
Offline
Użytkownik
Użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 gru 2013, 21:17
Posty: 1051
Ecik pisze:
Wybacz Reden, ale przytaczasz bardzo dziwny tekst. Takie były kiedyś "pasożytnicze" czasy. Dobrze jednak, iż po tych pasożytach coś dobrego zostało. Chociaż byli też tacy, którym nic się nie zawdzięcza. Ot, czasy, ot ludzie - zawsze tak było i chyba będzie...

Po dzisiejszych "nowobogackich" też zostaną betonowe dworki pełne bezguścia, tylko z tego powodu, że w danej, historycznej chwili znaleźli się na odpowiednich stanowiskach na których się uwłaszczyli. Za małe pieniądze, a nieraz i za państwowe potworzyli spółki, spółeczki, wyprowadzili państwowy majątek i teraz zdaje im się że tworzą nową arystokrację. Jak mówią starzy mafiozi - najtrudniej ukraść pierwszy milion. Następne rodzą się same. Ale co wartościowego zostanie po dzisiejszej "radosnej" twórczości architektonicznej - cywilnej i sakralnej i jak ten styl nazwią potomni, my niestety już się nie dowiemy. Szkoda? Nie dokońca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group