Świętochłowice - Forum bez polityki
https://forum.swietochlowice.biz/

Na wesoło - kawały, anegdoty, wice
https://forum.swietochlowice.biz/viewtopic.php?f=18&t=43
Strona 6 z 59

Autor:  eda [ 20 sty 2014, 20:33 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

Pan Bogumił przyszedł z żoną do kawiarni.
— Dla mnie dwa koniaki — zamawia — a co dla ciebie kochanie?
— Herbatkę — prosi żona.
— Dziwna z ciebie kobieta i bardzo rozrzutna — mówi pan Bogumił po odejściu kelnera.
Herbatę możesz przecież zrobić sobie w domu!


Żona zmusiła pana Krzysia do przysięgi:
— Tu klękaj i przysięgaj, że już więcej pić nie będziesz.
Klęczy pan Krzysio i przysięga:
— Już więcej pić nie będę, ale mniej też nie.

Autor:  eda [ 21 sty 2014, 10:42 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

Michalski wstaje z łóżka, jeszcze chory po nocnym wypadzie, przegląda się w lustrze i mówi do żony:
— Coś ty sobie, dziubeczku, pomyślała w nocy, jakżeś mnie zobaczyła z takim podbitym okiem?
— A nic — wzruszyła ramionami żona — bo jak przyszedłeś do domu, toś jeszcze ślepia nie miał podbitego..

Przed ślubem:

Ona: Cześć !!!
On: No nareszcie, już tak długo czekam !
Ona: Może chcesz, żebym poszła?
On: Nie ! Co ci przyszło do głowy?
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy !
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: Nie ! Nigdy ! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji !
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz, jaki jestem !
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie.........

Po ślubie:
( Czytać tekst od dołu w górę)

Autor:  eda [ 21 sty 2014, 13:29 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

Szef do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli pisze,powoli
mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męczę...

Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy.
Idzie do majstra, a ten pyta:
- Co może pan robić?
- Mogę kopać - odpowiada bezrobotny.
- A co jeszcze może pan robić?
- Mogę nie kopać...

Autor:  eda [ 21 sty 2014, 20:02 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wieeeeeelkieeeeeeego penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensją w głosie:
- "Dla Elizy"?!!

Autor:  Babettka [ 21 sty 2014, 21:35 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

:lol: :lol: :lol:

Autor:  eda [ 22 sty 2014, 15:00 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

Komisja w szpitalu na oddziale urologii.
Przechodząc przez jedną z sal komisja widzi kilku masturbujących się facetów ok. 50-tki
- Co tu się dzieje ?
- W ten sposób leczymy ich z prostaty - odpowiada lekarz
Idą dalej i w następnej sali widzą kilku facetów ok 50-tki a z nimi kilka młodych lasek, którzy uprawiają dziki sex, orgia na całego!
- A tu co się dzieje? - pyta ktoś z komisji
- W ten sposób leczymy ich z prostaty - odpowiada lekarz
- Jak to? Jedna choroba a dwie jakże odmienne metody leczenia?
- Tak., bo tamci leczą się na NFZ , a ci prywatnie.

Przy bramie Niebios spotykają się trzy kobiety. Pukają. Otwiera im święty Piotr.
Pyta pierwszej z nich:
- Jak używałaś swojego organu na ziemi?
- W 80% do seksu i w 20% do sikania.
- No, to wejdź, proszę, zapraszam.
Pyta drugiej:
- A Ty? Jak używałaś swojego organu?
- W 50% do seksu i w 50% do sikania, święty Piotrze.
- No, to wejdź.
Pyta ostatniej:
- Jak używałaś swojego organu?
- Ja, święty Piotrze, to 90% do sikania i 10% to seksu.
- No, to idź stąd, przykro mi, ale nie mogę Cię wpuścić.
- ...no, ale dlaczego święty Piotrze?
- Bo tu, moja droga, jest Raj, a nie toaleta

Autor:  eda [ 23 sty 2014, 9:55 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

-, Kowalski mówi do szefa:
- Panie kierowniku, proszę wybaczyć, lecz w tym miesiącu nie dostałem premii...
Kierownik odpowiada:
- Wybaczam Panu.


Do pracy przyjmują nowego pracownika.
- Jak długo był pan w poprzednim zakładzie?
- Trzy lata.
- Opuścił go pan wskutek wypowiedzenia?
- Nie, dzięki amnestii!

- Ale nasz dyrektor jest wściekły! Mówią, że zwolni pół zakładu.
- Spokojnie, nas to nie dotyczy.
Pokłócił się z żoną, więc zwalnia jej krewnych.

Autor:  Babettka [ 23 sty 2014, 20:55 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

:lol:

Autor:  eda [ 23 sty 2014, 23:11 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał.
Kierownik zagroził chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików.
Któregoś dnia budzi się rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknęły. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż Pan mi twarz krwią. Powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu pyta dentysty, ile się należy. Ten mówi - 400 zł.
Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela..


Kowalski idzie do swojego przełożonego.
- Szefie - mówi - mamy jutro generalne porządki w domu i moja żona potrzebuje mojej pomocy przy przesuwaniu i przenoszeniu różnych przedmiotów na strychu i w garażu.
- Nie mamy rąk do pracy - mówi szef - Nie mogę dać Ci wolnego.
- Dzięki, szefie - odpowiada Kowalski - Wiedziałem, że mogę na pana liczyć!

Autor:  eda [ 24 sty 2014, 9:42 ]
Tytuł:  Re: Na wesoło - kawały, anegdoty, wice

Szef wrócił z lunchu w bardzo dobrym humorze i zwołał wszystkich pracowników, by wysłuchali kilku dowcipów, które usłyszał.
Wszyscy śmiali się do rozpuku, oprócz jednej dziewczyny.
- O co chodzi? - przyczepił się szef - Nie masz poczucia humoru?
- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała dziewczyna - Odchodzę w piątek.


Dyrektor do sekretarki:
- Czy dała pani ogłoszenie, że szukamy nocnego stróża?
- Dałam.
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy... Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.

Szef przyjmuje nowego pracownika:
- W naszym zakładzie obowiązują dwie zasady.
Pierwsza to czystość. Czy wytarł Pan buty przed wejściem do gabinetu?
- Oczywiście.
- Druga to prawdomówność.
Przed moimi drzwiami nie ma wycieraczki.

Strona 6 z 59 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/