Martis (Grecja, Bałkany)W miesiącu marcu można zauważyć, u niektórych dzieci i dorosłych w Grecji, bransoletki lub pierścionki ze skręconego białego i czerwonego sznurka. Zgodnie z grecką tradycją, ostatniego dnia lutego, dorośli (zwykle matki, babcie albo nauczyciele w szkołach) robią talizman o nazwie „Martis” (Μάρτης). Zakłada się go pierwszego dnia marca na rękę (głównie jako bransoletkę noszoną na przegubie dłoni, ale czasami również na palcu jako pierścionek, rzadziej na duży palec od nogi).
Załącznik:
rece_nitka.jpg [ 45.49 KiB | Przeglądany 36609 razy ]
Załącznik:
branzoletka_marzec1.jpg [ 56.24 KiB | Przeglądany 36609 razy ]
Zgodnie z tradycją, bransoletki noszone są głównie po to, by ochronić dziecięce twarze przed pierwszymi marcowymi promieniami słońca, które uważa się za bardzo niebezpieczne. Noszony na palcu u nogi zapobiega potknięciu się właściciela. Niektórzy uważają, że jeśli przywiąże się do tego niebieski koralik, zgodnie z ludowym wierzeniem ochroni on także przed złym urokiem.
Załącznik:
z kamykiem.jpg [ 60.15 KiB | Przeglądany 36609 razy ]
Marzec w Grecji jest najbardziej niestabilnym miesiącem (podobnie jak nasz kwiecień, grecki marzec „przeplata – trochę zimy trochę lata”). Greckie przysłowie: „Mάρτηςγδάρτης και κακός παλουκοκαύτης. Και σαν τύχει και θυμώσει, μεςστοχιόνι θα μας χώσει” mówi o tym, że marzec czasami jest gorący i zdziera z nas ubrania, czasami jest tak zimno, że ludzie, których oszukała marcowa wiosna, muszą w kominkach palić drewno z płotu, a kiedy się zezłości może nas przykryć śniegiem. Rolą „martis’a” ma być ochrona przed nieoczekiwanymi nastrojami tego niestabilnego miesiąca.
Kolorami tej wyjątkowej bransoletkiod zawsze były biały i czerwony. Mają one symboliczne znaczenie – biały jest symbolem czystości, niewinności, czerwony symbolizuje radość. Dawniej wierzono, że połączenie tych dwóch kolorów zapobiega wszelkim nieszczęściom. No i proszę, to kolory naszej flagi
Inna wersja mówi, że każdej porze roku jest przyporządkowany jeden kolor: wiosna jest czerwona, lato zielone albo żółte, jesień czarna, a zima biała. Stąd biało czerwone połączenie nitek oznacza przejście ze srogiej, białej zimy do radosnej wiosny, której towarzyszą ogień i żywiołowość.
Amulet nosi się zwykle do końca marca, czasami jednak zdejmuje się go po pojawieniu się pierwszych zwiastunów wiosny, jaskółek. W niektórych częściach Grecji nosi się go aż do Wielkanocy i zakłada na świecę wielkanocną, aby spalił się razem z nią.
Po zdjęciu bransoletkę zawiesza się na krzewach różanych, aby po wizycie jaskółek służyła jako fundament dla ich gniazda, a zawieszające je dzieci miały różane policzki.
Obyczaj noszenia biało-czerwonych talizmanów przetrwał do dnia dzisiejszego również w sąsiadujących z Grecją krajach. W Macedonii martis nazywa się martinka, w Albanii verore, w Rumunii mărţişor, a w Bułgarii martenica. Są to, jak w Grecji, biało-czerwone ozdoby, które mają chronić przed poparzeniem słonecznym. Zdejmuje się je również pod koniec marca albo kiedy zobaczy się pierwszą jaskółkę. W Rumunii nosi się je przez 2 tygodnie, a w Bułgarii do momentu przylotu pierwszych bocianów. Czasami przywiązuje się talizmany do drzewa owocowego, aby miało dużo kwiatów.
Bransoletki są też wykorzystywane do przepowiadania przyszłości. Wróżba polega na włożeniu jej pod kamień i pozostawieniu jej tam na kilka dni. Pojawienie się po tym czasie pod kamieniem obok bransoletki jakiegoś robaka oznacza pomyślność przez resztę roku.
Bułgarzy utrzymują tę tradycję od wieków i od pierwszego marca noszą talizmany w górnej kieszonce marynarki. Martenica pozostaje w kolorach białym i czerwonym, ale w przeciwieństwie do innych bałkańskich krajów przybiera formy laleczek, pomponików, wstążek, plecionek itp.
Załącznik:
martenica_329536.jpg [ 46.93 KiB | Przeglądany 36609 razy ]
Przez cały marzec tradycyjnie obdarowuje się „martenicami” członków rodziny, przyjaciół, współpracowników a także zwierzęta domowe, życząc przy tym zdrowia, dobrego samopoczucia i pomyślności. W niektórych częściach Bułgarii mieszkańcy wieszają na zewnątrz swoich domów kawałki czerwonej tkaniny, aby zadowolić Babę Martę (Баба Марта to żeńskie uosobienie miesiąca marca, bardzo złośliwa staruszka znana z nagłej zmiany humoru) i skłonić ją do tego by nie opóźniała odejścia zimy.
Może warto byłoby wprowadzić ten sposób w Polsce, bo jak widać topienie Marzanny niewiele pomaga